Eugeniusz Szczepankiewicz Ps. „Żak", syn Jana i Marii z d. Błyskal , ur. 13 marca 1930 r. w Godowej. Szkołę podstawową ukończył w okresie niemieckiej okupacji w Godowej. Już od najmłodszych lat wykazywał duże zdolności i wszechstronne zainteresowania. Dorastający
w atmosferze zbrodniczej działalności niemieckiego okupanta i konspiracyjnego odwetu polskiego podziemia, w którym brali udział jego starsi bracia, już wtedy wiedział o jaką Polskę walczyły Szare Szeregi i Armia Krajowa.
We wrześniu 1944 r. rozpoczął naukę w Liceum Ogólnokształcącym w Strzyżowie. Od pierwszych dni po wyzwoleniu terenów Strzyżowszczyzny z ogromną pasją podjął się reaktywowania Związku Harcerstwa Polskiego na terenie Strzyżowa i okolicznych wsi. Jako bardzo zdolny, oczytany, ambitny i pracowity uczeń cieszył się dużym autorytetem i szacunkiem tak w gronie rówieśników jak i nauczycieli strzyżowskiego liceum. Wychowywany przez rodzinę, szkołę, kościół i Związek Harcerstwa Polskiego w duchu głębokiego patriotyzmu, nie mógł pogodzić się z zniewalaniem naszego kraju przez nowego okupanta, jakim okazał się Związek Radziecki. Wprowadzenie systematycznie zmian we wszystkich dziedzinach życia państwowego mające na celu zmazywanie tożsamości narodowej przez zniekształcenie faktów historycznych i ośmieszenie najszlachetniejszych ideałów i tradycji narodowych, były dla niego nie do przyjęcia. Czarę goryczy przepełniała wdrożona w 1949 r. reforma Związku Harcerstwa Polskiego na wzór radzieckich pionierów. Po głębokich analizach i wielu dyskusjach w gronie najbliższych przyjaciół, jako główny inicjator podejmuje decyzję o powołaniu do życia konspiracyjnej organizacji młodzieżowej o nazwie Demokratyczna Armia Krajowa. Podstawowym celem tej organizacji było przeciwstawianie się zniewalaniu naszego narodu, a w przyszłości włączenie się do wspólnej walki o wyzwolenie naszego kraju spod totalitarnego ustroju komunistycznego. Na podkreślenie zasługuje fakt, że był on głównym ideologiem, organizatorem, nauczycielem i wychowawcą wszystkich członków DAK. Organizacja ta była dla niego pasją młodzieńczego życia. Poświęcał jej większość swojego czasu oraz wszystkie siły i zdolności, a jego celem nadrzędnym było jak najlepsze służenie krajowi. Niestety ogromny zapał nie zawsze szedł w parze z życiowym doświadczeniem, tak bardzo potrzebnym w konspiracji. Na skutek zdrady został aresztowany w dniu 28 kwietnia 1950 r. i osadzony w areszcie śledczym Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Rzeszowie. Po prawie pięciomiesięcznym okrutnym śledztwie zostaje postawiony przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Rzeszowie, który skazuje go za usiłowanie obalenia przemocą ustroju państwa Polskiego na karę 10 lat więzienia, pozbawienia praw publicznych i honorowych na 4 lata oraz przepadek całego mienia. Na szczególną uwagę zasługuje zachowanie się profesora na rozprawie który w ostatnim słowie przysługującym oskarżonemu powiedział: „przewód sądowy był iście operetkowy, którego reżyserami są funkcjonariusze Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Rzeszowie, a każdy wyrok jaki zapadnie w tej sprawie będzie niesprawiedliwy".Wyrok odsiadywał w najcięższych w PRL-owskich więzieniach: Zamek Lubomirskich w Rzeszowie, we Wronkach i Jaworzynie, skąd za nie udowodniony mu udział w nielegalnej organizacji więźniów został wywieziony do więzienia w Nowogrodzie, gdzie zachorował na otwartą gruźlicę płuc. W piątym roku odbywania kary z powodu bardzo złego stanu zdrowia został warunkowo zwolniony. Po wyjściu z więzienia ciągła inwigilacja Urzędu Bezpieczeństwa nie ułatwiła mu życia. Jednak jako człowiek ambitny i uparty po podleczeniu się i uzupełnieniu z wyróżnieniem średniego wykształcenia, wyjeżdża na studia do Wrocławia. Marzył o historii lub prawie lecz zaraz na wstępie okazało się, że te kierunki dla „wroga ludu" są nieosiągalne. Po wielu perypetiach pozwolono mu zdawać egzamin indywidualnie na matematykę. Zdał z wynikiem bardzo dobrym i został przyjęty na studia, które mimo choroby ukończył w terminie. W okresie studiów w październiku 1956 r. był jednym, z przywódców ruchów studenckich na Uniwersytecie Wrocławskim i współzałożycielem Zrzeszenia Studentów Polskich. Eugeniusz Szczepankiewicz już w czasie studiów dał się poznać jako utalentowany matematyk. Otrzymał propozycję pracy naukowej na Uniwersytecie Wrocławskim lecz wybrał asystenturę w Wyższej Szkole Rolniczej we Wrocławiu, a następnie podjął pracę naukową w Wyższej Szkole Ekonomicznej w tymże mieście.W 1968 r., pracując w Wyższej Szkole Ekonomicznej, opowiedział się po stronie studentów, za co został zwolniony z pracy. Później pracował w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu, a także w Akademii Ekonomicznej w Katowicach i Wrocławiu. Był wybitnym matematykiem - probabilistą, specjalistą z zakresu rachunku prawdopodobieństwa i statystyki. Jest autorem około 150 publikacji (książek, artykułów, referatów i opracowań dla przemysłu). Dorobek ten w dużej mierze został opublikowany w czasopismach zagranicznych lub przedstawiony na znaczących konferencjach międzynarodowych w Niemczech i Hiszpanii. Nie we wszystkich konferencjach mógł osobiście uczestniczyć. Wysyłał więc referaty na nie do Anglii, Francji, Japonii i USA. Zapraszano go również do Turcji i Egiptu. Jest autorem jedynej w Polsce książki z teorii pól losowych, która zawiera przykłady szeregu zastosowań tych pól. Jego zainteresowania nie dotyczyły tylko teorii - zajmował się także zastosowaniem matematyki w ekonomii, technice, ochronie środowiska czyli w tych dziedzinach, które nieodłącznie wykorzystują matematykę i nauki jej pokrewne. Wypromował około stu trzydziestu magistrów i trzech doktorów. W 1965 roku uzyskał stopień doktora, a w 1981 tytuł doktora habilitowanego. W 1982 r. został mianowany docentem, a w 1987 profesorem nadzwyczajnym. Stopień doktora habilitowanego i tytuł profesora uzyskał ze względów politycznych zbyt późno, zważywszy na jego dorobek naukowy. Był członkiem bardzo wielu krajowych i zagranicznych towarzystw naukowych, prezesem Opolskiego Towarzystwa Matematycznego w Warszawie. Profesor bardzo emocjonalnie był związany z naszym regionem, często przyjeżdżał do Strzyżowa spędzając tu wakacje, odwiedzając rodzinę i przyjaciół. Był członkiem Towarzystwa Miłośników Ziemi Strzyżowskiej. Będąc już ciężko chorym zaoferował swoją pomoc w nawiązaniu współpracy tegoż Towarzystwa z Oddziałem PAN w Krakowie. Mimo ciężkiej choroby pracował do ostatnich dni swego życia. Zmarł 17 października 1991 roku. Ciało Profesora zostało złożone w kwaterze żołnierzy Armii Krajowej cmentarza Na „Biskupinie" we Wrocławiu. W pogrzebie uczestniczyła delegacja ze Strzyżowa wraz z burmistrzem i podkomendnymi z DAK, którzy pełnili wartę honorową przy trumnie.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz